Ostatni weekend wyścigowy w sezonie 2015

05.10.2015
czytaj więcej

V i VI runda WSMP, III runda MPH – podsumowanie weekendu.

Kolejny, trzeci już w tym roku, weekend wyścigowy był dla naszego teamu weekendem pod znakiem poważnych zmian. Pierwszą z nich była zmiana serwisu obsługującego samochód Mateusza – od tej rundy oba nasze wozy serwisowane są przez firmę MOTOCITY. Drugą istotną zmianą dotyczącą naszego zespołu wyścigowego był fakt, iż od trzeciego weekendu wyścigowego 2015 w pucharze BMW IS CUP dopuszczone zostało używanie dobrze znanej z lat poprzednich opony FEDERAL FZ-201 w rozmiarze 195/50R15. Zmiana opony ogłoszona była dość późno, tak więc wszyscy zawodnicy mieli potencjalnie tylko jeden całodzienny (czwartkowy) trening, aby zmienić ustawienia zawieszeń swoich samochodów w taki sposób, aby dobrze spisywały się one na nowej oponie. Tak jak przewidywaliśmy, cała czołówka pucharu BMW IS CUP zdecydowała się używać popularnie zwanych „FZ-tów”.

Czwartek – treningi.

Weekend wyścigowy rozpoczęliśmy od czwartkowych treningów, na których szukaliśmy optymalnych ustawień naszych samochodów przy bardzo wysokiej temperaturze powietrza przy użyciu nowych opon. Udało się nam przejechać wiele okrążeń toru, ustrzegliśmy się też awarii. Dzień treningowy możemy zaliczyć do udanych.

Piątek – treningi i kwalifikacje.

Podczas piątkowych porannnych treningów Mateusz szlifował jeszcze formę i testował finalne zmiany setup’u samochodu. Jacek treningi odpuścił, postanowił spokojnie zrelaksować się przed sesją kwalifikacyjną, która zaplanowana była na godzinę 16:55.

W kwalifikacjach naszym zawodnikom powiodło sie przeciętnie. Mateusz uzyskał czwarty czas, Jacek – dziewiąty. Wzmogło to w nich złość sportową i mocno pozytywnie nastawieni czekali oni na kolejne zmaganie tego weekendu, jakimi miały być sobotnie poranne kwalifikacje do wyścigu godzinnego (MPH).

Sobota – kwalifikacje MPH, 5 runda WSMP, 3 runda MPH

Sobotni dzień rozpoczęliśmy od porannych kwalifikacji do wyścigu MPH. Jazdę rozpoczął Mateusz. Po zmianie zawodników Jackowi udało się wykręcić bardzo dobry czas – tylko o 0,016 sekundy gorszy od zwycięzcy tych kwalifikacji w klasie BMW IS CUP – Roberta Hudziaka, który w ten weekend był piekielnie szybki. Po dobrych kwalifikacjach do MPH nasi zawodnicy w dobrych humorach oczekiwali godziny 13:00, kiedy to rozpocząć miał się pierwszy wyścig w klasie DN5 (BMW IS CUP).

W sobotę pogoda niestety nie była łaskawa dla naszych kierowców. Z powodu niesamowitych upałów (temperatura powietrza dochodziła do 39’C) temperatury wewnątrz samochodów wyścigowych biły kolejne rekordy. Na szczęście dla nikogo nie skończyło się to żadnym uszczerbkiem na zdrowiu.

O godzinie 13 rozpoczął się wyścig 5 rundy WSMP DN5. Dzięki dobrej postawie naszych zawodników udało się im znacząco poprawić wyniki uzyskane w kwalifikacjach. Jacek ukończył ten wyścig jako szósty, a Mateusz dzięki konsekwentnej jeździe stanął na najniższym, trzecim stopniu podium.

W sobotę naszych zawodników czekał jeszcze wyścig godzinny. Po krótkim odpoczynku i posileniu się lekkim obiadem nasi kierowcy byli gotowi na kolejne zmagania tego dnia. Tym razem jako pierwszy w wyścigu jechał Mateusz. Niestety na polach startowych nie pojawił się nasz najsilniejszy konkurent – Robert Hudziak, który walczył w swoim boxie z problemami technicznymi. Wszyscy zniecierpliwieni czekaliśmy na to czy wystartuje on chociaż z depo (regulamin dopuszcza taką możliwość). Kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu wyścigu na szczęście pojawił się na torze i rozpoczął rywalizację z dużą stratą do całej stawki.

Po zmianie zawodników i tankowaniu wydawało się, iż Jacek spokojnie dowiezie do mety kolejne zwycięstwo w MPH. Niestety z powodu problemów technicznych podczas ostatnich pięciu okrążeń Jacka czasy było gorsze o około 10 sekund od czasów Roberta, który sukcesywnie zbliżał się do prowadzącego stawkę naszego zawodnika. Rozpoczęła sie walka z samochodem i czasem, gdyż przewaga, jaką mieli nasi zawodnicy topniała w oczach. Ostatnie minuty wyścigu Mateusz spędził nerwowo obserwując tablicę z czasami zawodników mając obawy iż Jacek da się dogonić i wyprzedzić Robertowi. Na szczęście tak się nie stało i nasza ekipa kolejny raz stanęła na najwyższym stopniu podium w wyścigu MPH.

Niedziela – 6 runda WSMP.

Po kolejnym zwycięstwie w MPH został już tylko ostatni wyścig weekendu – 6-ta runda WSMP. W wyścigu tym kolejność na starcie ustalana była przez odwrócenie wyników pierwszej dziesiątki wyścigu sobotniego. Nasi zawodnicy zatem stanęli na miejscach: Jacek na piątym, Mateusz na ósmym.

Tradycyjnie już drugi wyścig weekendu był bardzo emocjonujący i obfitował w ostrą walkę. Szczególnie ciasno było na dwóch pierwszych zakrętach, na których Jacek, potrącony przez któregoś z zawodników stracił kilka pozycji. Po rozciągnięciu się stawki wciąż trwały walki o jak najlepsze pozycje. Zarówno z przodu, w środku jak i z tyłu stawki. Finalnie wyścig ten zakończył się dla naszych zawodników bardzo dobrze – Jacek dojechał na miejscu piątym, Mateusz był drugi, dzięki czemu zdobył trzecie w ten weekend podium.